Czy jest sposób zapanowania nad aktualizacjami?

[_rysiek]

Witam wszystkich na tym forum.
Niestety posiadam FF 78.0.2
Piszę "niestety" nie bez powodu. Firefoxa używam od niepamiętnych czasów, zawsze miałem aktualizacje automatyczne wyłączone. Zaznaczam, że nie jestem i nigdy nie byłem przeciwnikiem aktualizacji. Aktualizacje włączałem jak byłem w jakiejś strefie tańszego internetu. Często podróżuję z kompem i często udostępniam internet z telefonu, a to jednak kosztuje, szczególnie jak się jest poza granicami Polski. Pech chciał, że 2 lipca byłem w Holandii, 9 lipca byłem w Niemczech, a Firefox właśnie w te dni dostał aktualizację. Ściągnął mi ponad 100MB za które zapłacę jak za zboże. W hotelu internet był za darmo, ale FF musiał się zaktualizować jak miałem udostępniony internet z telefonu.
W ustawieniach nam zaznaczoną opcję "sprawdzenie dostępności aktualizacji i pytanie o ich instalację" oraz odhaczoną opcję "Używaj usługi instalowania aktualizacji działającej w tle". Czyli teoretycznie nie miał prawa się aktualizować bez mojej zgody. I faktycznie nie zaktualizował się, ale aktualizację jednak pobrał. Skąd wiem, że pobrał? Po pierwsze mówią to statystyki telefonu, a po drugie w hotelu jak "pozwoliłem" na aktualizację, to FF się tylko przeładował i już był aktualny. Przy przepustowości hotelowego internetu na poziomie 0,8-0,9 MB/sek nie mógł pobrać aktualizacji w pół sekundy.
I tu pytanie do znawców: Jak można zapanować nad pobieraniem aktualizacji? Nawet Windows w przypadku ustawienia połączenia jako taryfowego wstrzymuje pobieranie aktualizacji. Czy jest możliwość podobnego ustawienia FF? Nie chodzi mi o wyłączenie aktualizacji, ale o ograniczenie pobierania aktualizacji bez mojej zgody.
Czy jest jakikolwiek sposób na ustawienie np. dozwolonych godzin aktualizowania?

[krystian3w]

Raczej nie. Zostaje zablokować kompletnie i pobierać instalator offline jak wróci sprawność hotelu (raczej nigdy) / brak ograniczeń roamingowych.
Co do pobranych 100 MiB to super dziwny bug, aktualizacja jak miałeś 77 to góra z 15 MiB a nie rozmiar instalacji pełnej po "rozpakowaniu".

https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/enterprise-policy-generator/

raczej luki 0-day cię nie ograbią jak nie przeglądasz byle czego i nie klikasz w byle co.

[Garu]

Pobierz, wypakaj i folder disttribution wklej do folderu instalacyjnego firefoxa. To zblokuje aktualizacje i telemetrię. Tak mam i używam.
Ponadto w zaplanowanych zadaniach usuń folder mozilla. W nocy uruchamia się sprawdzanie wersji FF.
Za pól roku najwyżej sobie zainstalujesz nowszy FF i zachowaj ten folder distribution.
http://www.mediafire.com/file/67anwbku1 ... on.7z/file
W opcjach będzie komunikat: Przeglądarka jest zarządzana przez administratora i nigdy nie będzie aktualizacji.

[covo]

w nowych ff nie mozna po prostu odklikac samoaktualizacji?? ale numer....

[_rysiek]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Czyli wychodzi na to, że programiści mają w głębokim poważaniu użytkowników, dla nich ważny jest tylko program. Przykre to.
Dziwne dla mnie jest to, że (przynajmniej w mojej wersji) mogę zablokować wykonanie aktualizacji, a nie mogę zablokować pobrania aktualizacji. Dla mnie to jest bez żadnego sensu.
Czy 2 i 9 lipca to były bugi? Nie wiem. W terenie łączę się tylko z firmą, od dłuższego czasu zużycie danych przy takim połączeniu jest na poziomie 23-31 MB (chodzi tylko o wypełnienie jednej tabelki). Zaplanowane zadania mam puste, zawsze stamtąd wszystko usuwam. Udostępnione połączenie z telefonu jest ustawione jako taryfowe, więc system to respektuje. Nawet program antywirusowy nie jest zainstalowany. Z tym laptopem jeżdżę już ponad 2 lata i nigdy takiej sytuacji nie było.
Folder distribution wgrałem i widzę, że to powinno zabezpieczyć na przyszłość. Dzięki bardzo.

[krystian3w]

Może nie tyle bugi, co pobrane 100 MiB aktualizacji jest strasznie dziwne.

Raczej nie powinny tylu przekroczyć jak nie miałeś bardzo starego Firefox np. 72 i nagle przeskoczył na 78.0.1, chociaż nawet jakby miał pobierać pełne uaktualnienie to raczej one jest kompresowane by nie miało rozmiaru 100 MiB a mniej np. 40 MiB.

[tro]

Czy jesteś pewny, że Firefox tylko pobrać aktualizację? Może jeszcze jakich inny program, np. inna przeglądarka. One lubią po cichu pobierać aktualizacje. 100 mb to sporo

[Garu]

Jakoś się nie dziwię. Po aktualizacjach zaglądnijcie do historii aktualizacji i w zarządzanie profilami. Przybywa, gromadzi się i niepotrzebne. Przełączanie profili, gdy już nie ma poprzednich wersji FF - to nie da się.
Zostawić profil aktywny/włączony, a te stare profile 400MB, czy 500MB wymieść, wysprzątać.
Nowe funkcje, nowy profil - to znajdzie się sporo przybytku. Doliczyć pliki tymczasowe, to może mu urosnąć 100MB, czy MiB jak piszecie.
U mnie przez pół roku krowa nie mieściła się w szafie.

[krystian3w]

Ale profil nie jest "pobierany" na łączu sieciowym a tworzy go lokalnie program; autor sam stwierdza, że to aktualizacja mu zużyła transfer a nie cache np. przeglądanej mapy Google.

Co do opcji podglądu historii instalacji to on raczej tylko zaśmieca dysk lokalny a nie transfer danych, teoretycznie podgląd z jakiej wersji na jaką mu zaktualizowało lub ile razy dałoby więcej światła z jak starej wersji przeskoczył na 78.0.2 i wtedy można by próbować jeszcze oszacować lub sprawdzić jaki będzie miała realny rozmiar.

https://ftp.mozilla.org/pub/firefox/releases/72.0.2/update/win64/pl/
https://ftp.mozilla.org/pub/firefox/releases/78.0.2/update/win64/pl/

Możliwe, że aplikacja próbowała kilka razy od nowa pobierać aktualizację stąd rozmiar wyniósł około 100 MiB (pobrała 44 MiB i zaczęła drugi raz by pobrać poprawnie 56 MiB) - jakby miał coś starszego niż Firefox 72.0.2 to pewnie by były 2 aktualizacje w celu zabezpieczenia haseł przed utratą jaka była w Firefox 73.

[_rysiek]

Witam Wszystkich ponownie.
Minęło trochę czasu, więc może małe ciekawostki.
Od września zmieniłem abonament w telefonie w którym teraz jest 3 GB w roamingu, więc mój problem praktycznie przestał istnieć. To co teraz opiszę poniżej robiłem raczej z ciekawości. W dalszym ciągu mam ustawione udostępnianie internetu z telefonu jako taryfowe, oprogramowanie to tylko goły Win 10, nie mam żadnych antywirusów oprócz systemowego Defendera.

Po wgraniu folderu disttribution (za który jeszcze raz dziękuję) zużycie transferu spadło do poziomu 16-18 MB. Nie mam pojęcia czym to wytłumaczyć i nawet nie staram się tego zrozumieć.

Postanowiłem zrobić taki mały eksperyment: co miesiąc przez miesiąc używałem przy wyjazdach innych przeglądarek. Wgrałem przeglądarkę Chrome i Opera. Uaktualniłem Edge. Zacząłem notować zużycie transferu. Oczywiście przeglądarki uaktualnione przed wyjazdem i wszędzie wyłączone aktualizacje z dodatkowo czasowym usunięciem plików GoogleUpdate.exe MicrosoftEdgeUpdate.exe oraz opera_autoupdate.exe. Żeby nie było przekłamań podczas jednego wyjazdu używałem tylko jednej przeglądarki. Zakres pracy i potrzeb za każdym wyjazdem jest bardzo podobny.

I teraz będzie najciekawsze. Żadna z przeglądarek (włącznie z Firefoxem) nie zużyła transferu więcej niż 20 MB. Różnice 2-3 MB w moim odczuciu mieszczą się w tolerancji, więc nie biorę je pod uwagę. Przypominam, że wcześniej zawsze było to 21-30 MB.
W styczniu usunąłem folder disttribution i używałem Firefoxa. Zużycie transferu podskoczyło do 26 MB. Czym to wyjaśnić? Co Firefox robi za moimi plecami? I po co?
Przy dużym zużyciu transferu te 10 MB nie ma żadnego znaczenia, ale w moim przypadku jest to ok. 30% więc sporo. Podejrzewam, że chodzi tu o komunikację Firefoxa z serwerem aktualizacji, bo przy wgranym folderze distribution tych 10 MB nie ma.

Tak raczej dla zabawy, bo nie mam już ograniczeń transferu w roamingu, powtórzę jeszcze raz pomiary i za następne pół roku może znowu napiszę.

Jeżeli ktoś miałby ochotę podpowiedzieć mi jakiś program którym da się monitorować ruch sieciowy przeglądarki to bardzo proszę o podpowiedź.

[krystian3w]

Może nadmierny ruch generuje https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=1307867#c7