MozillaPL.org - polskie centrum Mozilli

Główne menu:

OBIN.org?

Tematy specyficzne dla pakietów SeaMonkey oraz Mozilla Suite

Moderator: Pomocy?!

Czy aprobujesz działanie OBIN?

Tak, vlepkii rulezują!
20
56%
Nie, oblepianie murów suxx
16
44%
 
Liczba głosów : 36

Postautor: szczym » 06 sierpnia 2003, 18:09

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

hmm. jeżeli dziłałeś z postnuke, wiesz że nieporywam się na wiatraki po 5 minutach klikania w tą stronkę.

apropo2 macie 5 newsów czekajacych w kolejce a http://www.vivamozilla.civ.pl/ jak na dzisaj stanowi dla wielu lepsze zródło informacji dla początkujących.
szczym
 
Posty: 15
Z nami od: 05 sierpnia 2003, 17:54
Lokalizacja: sopot

Postautor: Gandalf » 06 sierpnia 2003, 18:10

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5b) Gecko/20030717

uwierz - wiemy
Gandalf
 
Posty: 1802
Z nami od: 29 czerwca 2002, 04:37
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: szczym » 06 sierpnia 2003, 18:19

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Gandalf pisze:uwierz - wiemy

ok. na słowo.
szczym
 
Posty: 15
Z nami od: 05 sierpnia 2003, 17:54
Lokalizacja: sopot

Postautor: Konrad » 06 sierpnia 2003, 18:43

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.5b) Gecko/20030729

szczym pisze:apropo2 macie 5 newsów czekajacych w kolejce a http://www.vivamozilla.civ.pl/ jak na dzisaj stanowi dla wielu lepsze zródło informacji dla początkujących.


Dokladnie " na dzisiaj" to na pewno nie, bo jestem w polowie wakacji (kilka godzin temu powort z Kazimierza, jak dobrze pojdzie za kilka dni wyjazd na Litwe) :) To tak na wszelki wypadek info dla wszystkich, ktorzy sledza newsy u mnie :)
pozdrawiam
Końrad Karpieszuk
www.VivaMozilla.prv.pl
Konrad
 
Posty: 699
Z nami od: 12 sierpnia 2002, 05:38
Lokalizacja: Białystok

Postautor: mm » 06 sierpnia 2003, 20:53

Przeglądarka: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)

mm
 
Posty: 153
Z nami od: 23 października 2002, 19:23
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Łukasz » 06 sierpnia 2003, 21:10

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Gandalf pisze:Nie dotrze. Z wielu powodow. Moge sprobowac je wyliczyc:

1) Akcja reklamuje malo znana marke (Mozilla). *
2) Akcja reklamuje ja w srodowisku "zywym" gdzie do sieci dostep ma moze 20%
3) Akcja reklamuje sama nazwe, bez jakichkolwiek punktow zaczepienia (linki)
4) Akcja nie reklamuje w zaden sposob produktu. Nie przedstawia zadnych zalet, a jedynie suchy logotyp.

Moge wymieniac dalej, ale mi naprawde nie o to chodzi.
Po trzecie proponuje zamiast kominow dac cos innego...


Kompletnie się z z Toba nie zgadzam :wink: Może taka akcja kogoś zaintryguje? Jest cała masa młodych ludzi, którzy mają dość nachalnych kampanii rekalmowych w rodzaju: " kup najlepszą, super, hiper szybką i ultra dominatorską przeglądarkę" Każda kampania jest skierowana do jakiejś konkretnej grupy ludzi. Załoga z Sopotu zupełnie nieświadomie(zakładam że to szczera inicjatywa promocji ulubionej przeglądarki czy też idei opensource, a nie wyrachowany biznesplan :lol: )
zrobiła doskonałą kampanię która na pewno dotrze do wielu młodych ludzi..

I po czwarte proponuje poprzestac na plakatach. Sprayowanie scian mimo, ze efektowne i orginalne (w skali swiatowej) moze poprowadzic nasza marke w zla strone - skate/hip-hop/mlodziez/zabawa/deska/grafitti. Nie sadze aby to byly skojarzenia jakie chcemy wywolac.


J nie wiem to jakis wrzut na sketów?? nie żebym był sympatykiem, ale obecny tu Klapek napewno obeznany ze środowiskiem wolnościowym i lewicowym napewno mógłby przytoczyć parę innych klimatów, w których takie akcje są popularne. I jeszcze raz:Takie promocje sprawdzają się wśród młodych ludzi studentów i trochę starszych licealistów(w klubach, szkołach, na uniwerkach jest tego pełno) i jestem pewien, że zgodnie z założeniem twórców zaintrygują ich te plakaty i będą chcieli się dowiedzieć więcej. Sopoccy załoganci naprawdę mieli nosa :wink:
Łukasz
 
Posty: 17
Z nami od: 31 lipca 2003, 17:04

Postautor: Gość » 06 sierpnia 2003, 23:12

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.5b) Gecko/20030804 Mozilla Firebird/0.6.1

Gandalf pisze:easy szczym (czy nowi zawsze maja tendencje to bycia przekonanym, ze w ciagu 5 sekund wszystko trzeba poprawic?) - strona jest w trakcie modernizacji i czekamy wlasnie na nowa wersje :) Ktora powinna spelniac.

a vivamozilla.civ.pl??
mozillapl.org jest bardziej "techniczna" a vivamozilla przeciez jest skierowana dla poczatkujacych
Gość
 

Postautor: Gandi » 07 sierpnia 2003, 03:31

Przeglądarka: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)

Łukasz pisze:Kompletnie się z z Toba nie zgadzam :wink: Może taka akcja kogoś zaintryguje? Jest cała masa młodych ludzi, którzy mają dość nachalnych kampanii rekalmowych w rodzaju: " kup najlepszą, super, hiper szybką i ultra dominatorską przeglądarkę"


Czyli do malego procenta z tych kotrzy uzywaja siec. A sieci wogule uzywa maly procent ludzi. Czyli reklama MOZE trafi do malego procenta malego procenta osob ktore reklame zobacza.
Wybacz porownanie ale to tak jakby reklamowac pociski konkretnego kalibru (konkretnej firmy) na plakatach na miescie. Procent potencjalnych odbiorcow malutki.

Łukasz pisze: Każda kampania jest skierowana do jakiejś konkretnej grupy ludzi. Załoga z Sopotu zupełnie nieświadomie(zakładam że to szczera inicjatywa promocji ulubionej przeglądarki czy też idei opensource, a nie wyrachowany biznesplan :lol: )
zrobiła doskonałą kampanię która na pewno dotrze do wielu młodych ludzi..


Wierzysz w to zdanie ktore napisales? Wierzysz, ze "wielu mlodych ludzi" zobaczy nieznana sobie nazwe i zacznie jej szukac w googlach??? Przeciez nawet z tych "zaawansowanych" userow, wiekszosc nie uzywa googli (co widac na grupach newsowych - lub na tym forum).


Łukasz pisze:J nie wiem to jakis wrzut na sketów??


Nie. Oceniam fakty. Grafitti i sprayowanie po scianach w Polsce jest kojarzone (ztcw) z konkretnymi, opisanymi przeze mnie zjawiskami. Jesli przejde sie po ulicy i zapytam 100 osob z czym im sie kojarzy grafitti sadze ze otrzymam podobne wyniki.

Łukasz pisze: mógłby przytoczyć parę innych klimatów, w których takie akcje są popularne.


Pewnie moglby. Ale przeciez nie to jest celem. Forma reklamy w pewien sposob (zwlaszcza jesli jest tak enigmatyczna) budzi skojarzenia i buduje "klimat" wokol marki. Zgodzisz sie?

Łukasz pisze: I jeszcze raz:Takie promocje sprawdzają się wśród młodych ludzi studentów i trochę starszych licealistów(w klubach, szkołach, na uniwerkach jest tego pełno) i jestem pewien, że zgodnie z założeniem twórców zaintrygują ich te plakaty i będą chcieli się dowiedzieć więcej.


Tak! Zgadzam sie, ze tak niekonwencjonalny pomysl ma szanse sie sprzedac! Ale inaczej zaplanowany. Umiejscowiony w punktach potencjalnego odbioru, spreparowany tak, aby za nos zaprowadzic usera do Mozilli - zeby jej sprobowal... wyobraz sobie, ze idziesz ulica i widzisz czarny znaczek z bialymi kreskami i napisem "gLog". Co robisz? Nic nie robisz. Bo nie wiesz z czym to sie je i co to jest... Przeciez po tym plakacie nawet nie mamy pewnosci czy to jest cos zwiazanego z siecia, a moze nowy film? Plyta hip-hopowa?
Rozumiem szczyma, zrobil to dla siebie, dla Mozilli... spontanicznie... ok. Skonczmy recenzowac jego dzielo. Dal idee, teraz trzeba ja poprowadzic, nie? :)

Łukasz pisze:Sopoccy załoganci naprawdę mieli nosa :wink:


Na jakiej podstawie to oceniasz? Masz jakies wyniki? Wzrost uzywalnosci? Ogladalnosci stron? Czy dywagujesz jako i ja robie?

Trzeba budowac pozytywne skojarzenia, jesli chcemy trafic do mlodziezy za nazwa i logiem musi pojsc haslo, wlasnie w stylu "(p)odpal siec". Poprosilem dwoch znajomych grafikow (imaginations.pl i imactgroup.pl) o propozycje. mam nadzieje, ze uda mi sie na bazie tego hasla stworzyc jakas spojna reklamowke. Na plakat, banner, button, splasha... Mam nadzieje, ze inni tez cos zaproponuja... Mozna to zaplanowac. Mozna to ukierunkowac i nawet wybic sie do prasy (co bardzo wzmocniloby taka promocje), ale z glowa... z glowa. Nie sprayoujemy murow, nie oblepiamy scian, bo potem ktos to musi scierac. Oblepiamy slupy reklamowe (po to sa). Wywieszamy na uczelniach, w oknach domow... W znajomych pubach. Gdzie sie da :)
Gandi
 

Postautor: szczym » 07 sierpnia 2003, 03:41

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Anonymous pisze:
Gandalf pisze:easy szczym (czy nowi zawsze maja tendencje to bycia przekonanym, ze w ciagu 5 sekund wszystko trzeba poprawic?) - strona jest w trakcie modernizacji i czekamy wlasnie na nowa wersje :) Ktora powinna spelniac.

a vivamozilla.civ.pl??
mozillapl.org jest bardziej "techniczna" a vivamozilla przeciez jest skierowana dla poczatkujacych

jeszcze raz zróbmy plakaty promujące mozille w polsce, tym razem z wielkim linkiem do vivamozilla
szczym
 
Posty: 15
Z nami od: 05 sierpnia 2003, 17:54
Lokalizacja: sopot

Postautor: Gość » 07 sierpnia 2003, 03:59

Przeglądarka: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)

mozna. Ale szczerze mowiac wolalbym poczekac na nowa MozillaPL.org . Moze ktoras z osob nad nia pracujacych okreslic za ile bedzie nowa strona?
Gość
 

Re: Cel?

Postautor: Gość » 07 sierpnia 2003, 08:46

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (compatible; Konqueror/3.1; Linux 2.4.20-grsec; X11; i586; pl, pl_PL)

Łukasz pisze:
E2rd pisze:Vlepianie murów to dla mnie to samo co ich obsrywanie. Obraża to moje poczucie estetyki. Treści vlepki w ogóle nie zauważam - widzę tylko śmieć. Sorry, to nie jest metoda na nic.


A moje poczucie estetyki obrażaja szare musy i mój obleśny różnowy blok, a wlepki uważam za bardzo pozytywną inicjatywę. O tych konkretnych nie zamierzam się wypowiadać, ale nierozumiem, jak można porównywać plakaty z obsrywaniem. Na murach przyklaja się wszelkie możliwe plakaty: od filmowych, przez ogłoszenia o koncertach do Teatralnych czy informujących o wystawach. Także ta akcja nie jest niczym wyjątkowym pod tym względem.


Pojedź sobie do Lwowa na Ukrainie. Tam nie zauważyłem mazania po murach ani plakatów w niedozwolonych miejscach (oczywiście zdarzają się nieliczne wyjątki) i miasto - wierzmi - pomimo że mury dość zapuszczone (wiadomo: bieda) wygląda znakomicie. Gdyby polskie miasta wyglądały tak jak Lwów (pod względem kultury utrzymania czystości) to byłoby super. Plakaty moim zdaniem powinny być przyklejane na słupach i talicach ogłoszeniowych, oraz co najwyżej tymczasowych płotach (np. odgradzających place budów).[/img]
Gość
 

Postautor: Gość » 07 sierpnia 2003, 08:49

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; PL; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Dziwię się trochę waszej postawie, bo co jest złego w tym, że reklama dotrze do wąskiej grupy ludzi? Lepiej żeby dotarła do kogokolwiek, jakby miała nie dotrzeć do nikogo. Podzielam natomiast negatywne zdanie co do miejsc, bo plakaty na rurach ciepłowniczych przykro kojarzą mi się z kampanią wyborczą ;). Lepiej umieszczać same plakaty w odpowiednich miejscach, kolumny, tablice informacyjne itp. I tak, plakaty, a nie grafiti, które ciężko usunąć, i które od razu zaszufladkowałoby mozillę jako produkt subkultury. Treść plakatu pozostawia pewnien niedosyt, bo niby skąd zwykły śmiertelnik ma widzieć, co to jest ta cała mozilla, a jak to jakaś strona obrońców wymierających gatunków (dinozaurów, hehe :))? Umieściłem ten pomysł już w kilku innych miejscach, ale tu chyba będzie mu najlepiej :).
Plakat skałda się z loga mozilli, poniżej w 1/3 wysokości znajduje sie komiks (coś jak user friendly), a poniżej adres i to najlepiej www.mozillapl.org, albo mozilla.coś, a nie vivamozilla.coś , takie adresy są ciężkie do zapamiętania, potrzebny nam jakiś prościutki adres no i mniej trechniczna strona. Teraz ten komiks:

Scena 1: kurzowa kukiełka siedzi przed przeglądarką, na oknie przeglądarki widać kilka paneli, lupę na środku i czerwony znaczek mozilli w prawym górnym rogu, do kukiełki podchodzi spinacz: "Co tam porabiasz?", kukiełka:"A, tak sobie buszuje po necie..".

Scena 2: scenografia jak poprzedni, tyle, że kukiełka jest odwrócona w stronę spinacza, a spinacz patrzy się na ekran. spinacz: "Co to za dziwne zakładki?" kukiełka:"To są panele, służą do lepszej..." spinacz:"Moje okienka są o wiele lepsze." kukiełka: "Tak? A masz lupę do powiększania zdjęć?" spinacz: "Jasne, że mam"

Scena 3: spinacz siedzi przed przeglądarką, z której wysypują się okna, trzyma w ręku jedno z okien oraz lupę w drugiej ręce i pyta się w owalnej chmurce (takiej jak "wyszukiwarka" w office):
"Gdzie jest ta moja strona..?"

Scena 4: scenografia co poprzednio, ale spinacz odwrócony jest w stronę owalnej chmurki, a na jego twarzy maluje się najgłębsze zdziwnienie, w owalnej chmurce (taka jak odpowiedź na wyszukiwanie w office) pisze: "W celu odnaleźienia swojej strony proszę wyłączyć przeglądarkę i włączyć ją ponownie." spinacz: "Huh?"

The end

Co wy na to? Może pomysł wypali, sam komiks starczy za hasło reklamowe, a dawka (leciwego, ale zawsze) humoru, może zmusić oglądającego do zjrzenia na stronę, choćby w poszukiwaniu komiksu o podobnej treści ;D, taki chwyt reklamowy. Nie upieram się co do treści, chodzi mi o sam pomysł.

Jeszcze mam jedno pytanie w sprawie technicznej: czy na wywieszanie kilku plakatów trzeba mieć zgodę urzędu miasta, albo jakiejś instytucji?
Gość
 

Postautor: Łukasz » 07 sierpnia 2003, 09:26

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Anonymous pisze:
Łukasz pisze:
E2rd pisze:Vlepianie murów to dla mnie to samo co ich obsrywanie. Obraża to moje poczucie estetyki. Treści vlepki w ogóle nie zauważam - widzę tylko śmieć. Sorry, to nie jest metoda na nic.


A moje poczucie estetyki obrażaja szare musy i mój obleśny różnowy blok, a wlepki uważam za bardzo pozytywną inicjatywę. O tych konkretnych nie zamierzam się wypowiadać, ale nierozumiem, jak można porównywać plakaty z obsrywaniem. Na murach przyklaja się wszelkie możliwe plakaty: od filmowych, przez ogłoszenia o koncertach do Teatralnych czy informujących o wystawach. Także ta akcja nie jest niczym wyjątkowym pod tym względem.


Pojedź sobie do Lwowa na Ukrainie. Tam nie zauważyłem mazania po murach ani plakatów w niedozwolonych miejscach (oczywiście zdarzają się nieliczne wyjątki) i miasto - wierzmi - pomimo że mury dość zapuszczone (wiadomo: bieda) wygląda znakomicie. Gdyby polskie miasta wyglądały tak jak Lwów (pod względem kultury utrzymania czystości) to byłoby super. Plakaty moim zdaniem powinny być przyklejane na słupach i talicach ogłoszeniowych, oraz co najwyżej tymczasowych płotach (np. odgradzających place budów).[/img]


Lwów to zupełnie inna bajka. równie dobrze mógłbyś porównać to plakatowanie do oblepinia "Katedry Św. Wita" w Pradze. Przecież pisałem, że nie chodzi o oblepianie zabytków-to irytuje również mnie, ae nie będę się powtarzał, przejedź trochę wyżej. Wydaje mi się, że zupełnie dobrze uzasadniłem, że plakaty, czy szblony nie muszą się koniecznie kojarzyć z wandalizmem(prawdę mówiąc nie wim jak moga się z nim kojarzyć)

A wracając do....
Gandi pisze:
Łukasz pisze:Kompletnie się z z Toba nie zgadzam :wink: Może taka akcja kogoś zaintryguje? Jest cała masa młodych ludzi, którzy mają dość nachalnych kampanii rekalmowych w rodzaju: " kup najlepszą, super, hiper szybką i ultra dominatorską przeglądarkę"


Czyli do malego procenta z tych kotrzy uzywaja siec. A sieci wogule uzywa maly procent ludzi. Czyli reklama MOZE trafi do malego procenta malego procenta osob ktore reklame zobacza.
Wybacz porownanie ale to tak jakby reklamowac pociski konkretnego kalibru (konkretnej firmy) na plakatach na miescie. Procent potencjalnych odbiorcow malutki.

Łukasz pisze: Każda kampania jest skierowana do jakiejś konkretnej grupy ludzi. Załoga z Sopotu zupełnie nieświadomie(zakładam że to szczera inicjatywa promocji ulubionej przeglądarki czy też idei opensource, a nie wyrachowany biznesplan :lol: )
zrobiła doskonałą kampanię która na pewno dotrze do wielu młodych ludzi..


Wierzysz w to zdanie ktore napisales? Wierzysz, ze "wielu mlodych ludzi" zobaczy nieznana sobie nazwe i zacznie jej szukac w googlach??? Przeciez nawet z tych "zaawansowanych" userow, wiekszosc nie uzywa googli (co widac na grupach newsowych - lub na tym forum).


Łukasz pisze:J nie wiem to jakis wrzut na sketów??


Nie. Oceniam fakty. Grafitti i sprayowanie po scianach w Polsce jest kojarzone (ztcw) z konkretnymi, opisanymi przeze mnie zjawiskami. Jesli przejde sie po ulicy i zapytam 100 osob z czym im sie kojarzy grafitti sadze ze otrzymam podobne wyniki.

Łukasz pisze: mógłby przytoczyć parę innych klimatów, w których takie akcje są popularne.


Pewnie moglby. Ale przeciez nie to jest celem. Forma reklamy w pewien sposob (zwlaszcza jesli jest tak enigmatyczna) budzi skojarzenia i buduje "klimat" wokol marki. Zgodzisz sie?

Łukasz pisze: I jeszcze raz:Takie promocje sprawdzają się wśród młodych ludzi studentów i trochę starszych licealistów(w klubach, szkołach, na uniwerkach jest tego pełno) i jestem pewien, że zgodnie z założeniem twórców zaintrygują ich te plakaty i będą chcieli się dowiedzieć więcej.


Tak! Zgadzam sie, ze tak niekonwencjonalny pomysl ma szanse sie sprzedac! Ale inaczej zaplanowany. Umiejscowiony w punktach potencjalnego odbioru, spreparowany tak, aby za nos zaprowadzic usera do Mozilli - zeby jej sprobowal... wyobraz sobie, ze idziesz ulica i widzisz czarny znaczek z bialymi kreskami i napisem "gLog". Co robisz? Nic nie robisz. Bo nie wiesz z czym to sie je i co to jest... Przeciez po tym plakacie nawet nie mamy pewnosci czy to jest cos zwiazanego z siecia, a moze nowy film? Plyta hip-hopowa?
Rozumiem szczyma, zrobil to dla siebie, dla Mozilli... spontanicznie... ok. Skonczmy recenzowac jego dzielo. Dal idee, teraz trzeba ja poprowadzic, nie? :)

Łukasz pisze:Sopoccy załoganci naprawdę mieli nosa :wink:


Na jakiej podstawie to oceniasz? Masz jakies wyniki? Wzrost uzywalnosci? Ogladalnosci stron? Czy dywagujesz jako i ja robie?

Trzeba budowac pozytywne skojarzenia, jesli chcemy trafic do mlodziezy za nazwa i logiem musi pojsc haslo, wlasnie w stylu "(p)odpal siec". Poprosilem dwoch znajomych grafikow (imaginations.pl i imactgroup.pl) o propozycje. mam nadzieje, ze uda mi sie na bazie tego hasla stworzyc jakas spojna reklamowke. Na plakat, banner, button, splasha... Mam nadzieje, ze inni tez cos zaproponuja... Mozna to zaplanowac. Mozna to ukierunkowac i nawet wybic sie do prasy (co bardzo wzmocniloby taka promocje), ale z glowa... z glowa. Nie sprayoujemy murow, nie oblepiamy scian, bo potem ktos to musi scierac. Oblepiamy slupy reklamowe (po to sa). Wywieszamy na uczelniach, w oknach domow... W znajomych pubach. Gdzie sie da :)


Otóz dywaguję jako i Ty :wink: Ale poważnie. Ja wieżę że ta akcja jest dobra. Podałem wam już sporo przykłądów podobnych akcji reklamowych(ale mogę jeszcze "czarny kot, biały kot" Kusturicy na szblojnach w Wawie, Parę zespołów rokowych) Wracając do Twojej wypowiedzi. Co do kampanii moje zdanie już znasz, ale oczywiście muszę się z Tobą zgodzić, że to nie wszystko. Masz racje, że ta kampania powinna być w jakiś sposób kontrolowana, no i plakaty to nie wszystko.

idziesz ulica i widzisz czarny znaczek z bialymi kreskami i napisem "gLog". Co robisz? Nic nie robisz. Bo nie wiesz z czym to sie je i co to jest... Przeciez po tym plakacie nawet nie mamy pewnosci czy to jest cos zwiazanego z siecia, a moze nowy film? Plyta hip-hopowa?


No ja bym pomyslał, że to jakiś punkowy zespół się reklamóje i w domu bym wpisał w wyszukiwarkę gLog :wink:
Łukasz
 
Posty: 17
Z nami od: 31 lipca 2003, 17:04

Postautor: Yano » 07 sierpnia 2003, 09:27

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.5b) Gecko/20030804 Mozilla Firebird/0.6.1

A ja tak sobie siedzę i czytam, a ponieważ dopiero teraz dołączam do dyskusji pozwolę sobie na odrobinę komentarza.
Z jednej strony nie za bardzo pochwalam taką "samowolkę". Tak jak już to zostało powiedziane, szczym powinien się wcześniej skontaktować z nami (tzn. MozillaPL) a na pewno by cała akcja została przyjęta inaczej. A tak wyszło głupio bo główni zainteresowani dowiedzieli się o akcji z netu i to z zagranicznej strony. I to jest w sumie moje jedyne zastrzeżenie.

Natomiast nie zgadzam się co do Gandalfa. Pomysł jest niezły. Nie jestem marketingowcem, ale wiem z doświadczenia, że dziwne reklamy zwykle jakoś dziwnie zapadają w pamięć. To coś jak przekaz podprogowy - niby niezauważalny a jednak pić się chce ;).
Yano
 
Posty: 858
Z nami od: 17 grudnia 2002, 10:32

Postautor: Gandi » 07 sierpnia 2003, 09:53

Przeglądarka: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)

Jak to mowia rozni kretyni "Historia nas oceni" :) Moim zdaniem ta akcja nie przyniesie zadnego rezultatu. Takze dlatego ze zostalo rozwieszonych (ztcw) kilka plakatow w sredniej wielkosci Polskim miescie (choc fakt, ze w sezonie). Zeby bylo widac efekt trzeba by zalepic cale miasto ;>

Reasumujac. Naprawde proponuje skonczyc dyskusje o poprzednim i wziasc sie za nastepny. Juz sie wyklarowalo pare pomyslow (komiks, (p)odpadl siec) - szczym liczymy na Twoje doswiadczenie :) - ktory Ty proponujesz?
Gandi
 

Postautor: Yano » 07 sierpnia 2003, 10:11

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.5b) Gecko/20030804 Mozilla Firebird/0.6.1

A ja wpadłem na taki pomysł. Nie jestem marketingowcem, ale jak wypali to ja się oferuję jako ochotnik.

Każdy chyba czasem łazi po mieście. Nieważne czy idzie do kina, na piwo, czy po prostu łazi i patrzy na poodsłaniane ciała kobiet i pośladki prześwitujące przez spódniczki ;). A jakby tak połączyć przyjemnie z pożytecznym? (nie, nie będzie wykorzystywania tych ostatnich ;) choć... może trochę). Może wspólnymi siłami przygotujemy jakąś małą ankietę? Krótką, żeby nie zajmować ludziom śpieszącym się na autobus czasu ale na tyle długą aby dowiedzieć się czegoś o rynku. Albo dwie wersje - jedną krótką 3-4 pytania (= poświęcenie 2 minut) i jakąś obszerniejszą dla malkontentów.
Można by to połączyć z inną akcją i zrobić taką Otwartą Kampanię Reklamową (tm).
Ja to widzę tak: na początek, idąc za pomysłem szczyma, zrobić plakaty (czyli to do czego dążymy narazie) a potem spróbować z tą ankietą. Potem można akcję powtórzyć z nowymi plakatami. Taką OKR(tm) można by przeprowadzić w różnych miejscach - kafeje, sklepy z branży IT, czy nawet akademiki.

Nie wiem, ja uważam, że coś takiego by wypaliło (ignite?) a jednocześnie mogłoby wypalić markę Mozilli(PL) w świadomości jakiejś części społeczeństwa. Owszem, to dużo pracy, ale kto powiedział, że napisanie Mozilli było proste? Ci co potrafią programować piszą programy, a inni mogą zająć się OKR :)

Co Wy na to?
Yano
 
Posty: 858
Z nami od: 17 grudnia 2002, 10:32

Postautor: Gość » 07 sierpnia 2003, 10:17

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.5b) Gecko/20030804 Mozilla Firebird/0.6.1

Anonymous pisze:Teraz ten komiks:

Co wy na to? Może pomysł wypali, sam komiks starczy za hasło reklamowe,

a moze cykl komiksow na mozillapl.org? tylko komu bedzie sie chcialo wymyslac :D
Gość
 

Postautor: Konrad » 07 sierpnia 2003, 11:38

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.5b) Gecko/20030806

Gandi pisze:
Wierzysz w to zdanie ktore napisales? Wierzysz, ze "wielu mlodych ludzi" zobaczy nieznana sobie nazwe i zacznie jej szukac w googlach??? Przeciez nawet z tych "zaawansowanych" userow, wiekszosc nie uzywa googli (co widac na grupach newsowych - lub na tym forum).



Gandalf, ja cały czas nie rozumiem Twojego zarzutu co do braku adresu. Przeciez na tych plakatach jest adres.

Co do calej kampani z trojmiasta: imo co nie szkodzi zawsze moze pomoc i nie wydaje mi sie zeby plakaty akurat zaszkodzily. Fakt, zawsze sie znajdzie ktos komu takie "smiecenie" sie nie spodoba, ale nie wydaje mi sie aby byl to spory procent. Zauwazcie napoje "burn": chodniki calej polski są zasmiecone ich logotypem, a jednak firma postanowila zaryzykowac. Imo to wiekszy smiec niz kilka plkataow na slupach czy industrialnych elementach miasta.

I co do niekonsultowania calej akcji z mozilla.org czy mozillapl.org: jak chodzilem do liceum nagminnie na lawkach bazgralem nazwe i logotyp Pink Floydow i Metalliki. Tez tego nie konsultowalem z samymi zespolami czy tez ich polskimi fanklubami :) I nikt się nie obrażał. Wiem, że akcja wsparta przez mozillapl.org na pewno dala by wiekszy efekt, ale jeszcze raz: co nie szkodzi na pewno pomaga, a my poki co nie robimy nic poza krytykowaniem
pozdrawiam
Końrad Karpieszuk
www.VivaMozilla.prv.pl
Konrad
 
Posty: 699
Z nami od: 12 sierpnia 2002, 05:38
Lokalizacja: Białystok

Postautor: Axquan » 07 sierpnia 2003, 11:58

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; PL; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Yano, co ty na to, żeby założyć firmę martketingową ;) ? Niby zbieranina wielu nie znających się nawzajem ludzi, a proszę co moglibyśmy razem zdziałać. Moglibyśmy, bo jeszcze nie zrobiliśmy, ale to tylko kwestia czasu.

Seri komiksów, to chyba nie będzie, bo to był mój jednorazowy pomysł.

Jeśli pomysł z komiksem wam sie nie spodobał, to mam inną "wizję" tego plakatu:
Zatrzymujemy poprzednie logo dinozaura, tyle, że trzeba mu domalować lewą łapkę i .. włożyć w nią świetlny miecz. Dinozaur leci w lewą stronę z mieczem w ręku na ... okno przeglądarki (tu uwaga, przeglądarka nie może zawierać żadnych elementów wskazujących bezpośrednio na dzieło Microsoftu). Pod rysunkiem napis: "Rewolucja rozpoczęta" v "Rewolucji czas zacząć" na dole plakatu adres mozillipl. Opcjonalnie można bezpośrednio pod rysunkiem umieścić loga platform "kompatybilnych" z mozillą, tyle, że nie wiem czy umieszcznie tam loga microsoftu pogwałci licencję), da to znać odbiorcy, że mozilla nie jest tylko linux only i nie muszą oni przesiadać się ze swego "ukochanego" systemu na linuxa.

Generalnie dobra reklama IMO powinna spełniać zasadę: minimum formy, maksimum przekazu.
Komiks lekko sprzeniewierza się tej zasadzie, ale jego poważną zaletą jest to, że przyciąga wzrok, mam nadzieje, że na tyle długo, że odbiorca zauważy adres. "Latający dinozaur" natomiast spełnia powyższą zasadę znakomicie, tyle że nie mówi wprost czym tak naprawdę jest mozilla, choć może to i dobrze, ludzie lubią lekki wysiłek umysłowy i jak mi się zdaje podbudowywuje to ich ego, a jeżeli wysiłek jest zbyt wielki, w ich umysłach wzbudza sie taka podprogowa niechęć do danego produktu.

Let the Souce be with you!
Axquan
 

Postautor: szczym » 07 sierpnia 2003, 12:34

Przeglądarka: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.5a) Gecko/20030728 Mozilla Firebird/0.6.1

Yano pisze:Z jednej strony nie za bardzo pochwalam taką "samowolkę". Tak jak już to zostało powiedziane, szczym powinien się wcześniej skontaktować z nami (tzn. MozillaPL) a na pewno by cała akcja została przyjęta inaczej. A tak wyszło głupio bo główni zainteresowani dowiedzieli się o akcji z netu i to z zagranicznej strony. I to jest w sumie moje jedyne zastrzeżenie.

przypominam że tekst o plakatach wcześniej trafił do kolejki newsow na mozillapl.org niż do mozillazine. owszem, nie ogłosiłem na forum, (tak, to było niegrzeczne) poniewasz poprostu byłem podescytowawany statami servera i oblewaliśmy nasze 15 minut globalnej sławy, lecz po reakcji cześci waszego środowiska na różnych forach troche mi odechciało...

gdzieś wyżej w temacie ktoś tłumaczył mi że mozillapl informuje w newsach o własnych działaniach a vivamozilla jest dla początkujących. nawiązując do opini większości, by promocje ukierunkować do docelowego urzytkownika sądze że bedą miały sens plakaty z domeną vivamozlla.

apropo. moim osobistym mażeniem jest zusowy płatnik na xul.
szczym
 
Posty: 15
Z nami od: 05 sierpnia 2003, 17:54
Lokalizacja: sopot

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pakiet SeaMonkey i Mozilla Suite

Kto jest online

Zarejestrowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]

Przejdź do powiązanej strony

Nawigacja:

Stopka: