Przeglądarka: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.7) Gecko/20040626 Firefox/0.9.1
quiris pisze:A może to jest właśnie przyczyną słabszych notować Gecko w Polsce. Rozwodnienie marki Mozilla na kilka osobnych produktów.
Nie. Firefox nie jest przeznaczony dla ludzi, którzy wybraliby Mozillę SeaMonkey. I to się sprawdza, instalują go ludzie, których Seamonkey nigdy nie była w stanie przekonać do siebie (Joel Spolsky!). Albo tacy, którym Seamonkey się znudziła.
Równie dobrze mógłbyś się przyczepić do Polskiej Telefonii Cyfrowej, że funkcjonuje pod nazwą "Era GSM" dla jednych klientów, a pod nazwą "Heyah" dla drugich.
Ale to są właśnie różne targety, do których trzeba różnie podejść. I to się sprawdza. Sp0ko zi0male kupują Heyah, a poważniejsi ludzie - Erę. Zwykli użytkownicy instalują Firefoksa, a miłośnicy wielkich aplikacji do wszystkiego - Mozillę (choć i tu i tu są wyjątki).
Dodatkowo zamieszanie ze zmianami nazw. Przedwczoraj Phoenix, wczoraj Firebird, dziś Firefox.
Ten problem istnieje także na 'zgniłym zachodzie'. Ale to jest problem wirtualny, Phoenix i Firebird nie były przeznaczone dla endjuzerów z powodu swojego wczesnego stadium rozwojowego. Firefox jest.
Dodatkowo Mozilla, MozillaPL, Thunderbird, n!Kurier Poczty. Ja się orientuję w temacie, bo siedzę w tym ładnych parę lat. A co ma taki Jan Kowalski zrobić, kiedy sugerują mu, żeby korzystał z Mozilli, i kiedy on wchodzi na MozillaPL to widzi kilka produktów o różnych nazwach?
Za MozillaPL.org nie odpowiadam, ja tu tylko trolluję na forum.
Ale ta uwaga jest słuszna. MozillaPL.org to w tej chwili bajzel. Na szczęście jest firefox.pl i thunderbird.pl, które zostały tak zaprojektowane, żeby Janowi Kowalskiemu nic w głowie nie mieszać.
Na marginesie - co do wschodnich sąsiadów - tam piractwo jest większe niż w Polsce, czyli znacznie większe niż na Zachodzie. Co oczywiście niczego nie dowodzi, ale pasuje do mojej
teorii spiskowej.