Cleriic pisze:a sprawdzałeś swój komputer takimi programami jak spybot czy ad-aware?
Jesli czytasz to, co jest napisane na ekranie (a nie bezmyslnie klikasz w co popadnie) i nie jestes fanem stron XXX, to nic ze strony roznego rodzaju 'dodatkow' Ci nie grozi.
I skanuje regularnie system programem Ad-aware. I nigdy jeszcze nic nie znalazlem (poza 'tracking cookies', ale nie wmowisz mi, ze to grozne).
Poczekaj, az FF stanie sie bardziej popularny - wtedy powstana rozne 'swinstwa' rowniez dla tej przegladarki.
zwierz pisze:Podałem linka do Secunii. Czytałeś?
Tak - nie jeden zreszta raz.
Ale tak szczerze - ile z tych dziur zostalo/zostanie wykorzystanych w praktyce? I ile tego typu nieodkrytych dziur ma FF?
Nie mam zamiaru wdawac sie (ani tez prowokowac) kompletnie bezcelowej dyskusji nad wyzszoscia jednej przegladarki nad druga. Ja uzywam IE (+ Maxthon) i tak zostanie. Ty uzywasz FF i pewnie to sie nie zmieni. Roznica lezy jednak w odmiennym podejsciu kazdego z nas. Ja nie mam zamiaru przekonywac Cie do uzywania IE - Ty natomiast wlasnie to robisz (oczywiscie w odniesieniu do FF). Nie jestem dzieckiem ani jakims 'noobem' (nie lubie tego slowa...), tak wiec potrafie podejmowac swiadome decyzje. I jedna z takich decyzji jest wlasnie uzywanie IE. Szkoda, ze zwolennicy FF nie potrafia takich decyzji uszanowac...
zwierz pisze:Wiesz, jeśli ktoś wsiada do samochodu bez hamulców i mówi, że bezpieczeństwo jest dla niego ważne - brzmi to trochę zabawnie.
Napisze jeszcze raz - nie mialem nigdy zadnych problemow z IE. Nigdy rowniez ta przegladarka nie spowodowala zagrozenia bezpieczenstwa mojego komputera (mowie o praktyce, a nie o dziurach, ktorych nikt nie jest w stanie wykorzystac). Potrafie zadbac o to, aby (mimo tych dziur) moj komputer byl w miare bezpieczny. Oczywiscie za chwile napiszesz, ze 'dla chcacego nic trudnego' i ja sie z Toba zgodze. Ale to nie przegladarka jest slabym punktem systemu komputerowego.
zwierz pisze:nie zamierza wchodzić na strony wykorzystujące nowe technologie
Byc moze jestem zacofany (chociaz za takiego sie nie uwazam), ale ja chce przegladac zasoby internetu w komfortowy, wygodny i szybki sposob. I to wlasnie zapewnia mi IE. Byc moze jestem wyjatkiem, ale na moim komputerze (Athlon XP 2500+, 512 MB RAM, dysk twardy z 8MB cache - zadnych smieci, system w stanie prawie idealnym) FF uruchamia sie kilkakrotnie dluzej, niz IE wraz z Maxthonem. W szybkosci ladowania stron nie widze zadnej roznicy.
A co do nowych technologii - zgadzam sie, ze IE jest 'w tyle' jesli chodzi o standardy. Nie powoduje to jednak jakichs drastycznych skutkow - strony wykonane zgodnie z wszystkimi (nawet najnowszymi) standardami sa w tej przegladarce poprawnie wyswietlane. Moim (skromnym) zdaniem IE ma jedna 'wyzszosc' nad FF - potrafi 'poprawic' bledy tworcy strony. To, co w FF sie wyswietli niepoprawnie, zostanie przez IE skorygowane. Wiem, ze to sie kloci z ideologia 'ustandaryzowanej sieci', ale przyznaj, ze dla zwyklego, szarego uzytkownika jest to po prostu wygodne.
Troche nam sie offtopic zrobil. ;) Jeszcze raz podkreslam, ze nie jest (ani nie bylo) moim celem prowokowanie dyskusji nad wyzszoscia ktorejkolwiek z przegladarek. Ja tylko skomentowalem plakaty promocyjne FF... ;)