Mozilla Maintenance Service

[Cadd]

Usługa Mozilla Maintenance Service przeznaczona dla Windows Vista i Windows 7 miała być rzekomo opcjonalnie instalowana na żądanie. Tymczasem podczas procesu aktualizacji Firefox'a 11.0 PL do wersji 12.0 PL w Windows XP instaluje się ona domyślnie wraz z aktualizacją. A zatem użytkownik nie ma możliwości z rezygnacji instalowania tej niepotrzebnej opcji. Rozwiązaniem jest dopiero ręczne odinstalowanie Mozilla Maintenance Service z "Panelu Sterowania" za pomocą "Dodaj/usuń programy".
Stąd moje pytanie - Wy także nie mieliście możliwości zrezygnowania z domyślnej instalacji tej usługi? Czy być może jest to możliwe jedynie podczas instalowania aktualizacji przeglądarki z ręcznie ściągniętego pliku instalacyjnego, a nie poprzez opcję "Znajdź aktualizację" w samym Firefoxie?

[Gość]

Ja akurat cieszę się z tej opcji, bo mam na bieżąco aktualizowanego Firefoksa. Chociaż teraz od niedawna korzystam z Linuksa i wygląda na to, że jednak wybiorę Kubuntu. Zdecydowanie bardziej mi pasuje niż Windows.

[sig]

Ja co prawda spod Linuksa i kanału ESR (tak wiec ciągle mam 10 na wskutek "przedłużonego okresu wsparcia"), ale wydaje mi się że ta usługa powinna być wręcz obowiązkowa, to program do łączenia się z siecią więc nieinstalowanie łatek jest głupotą.

[offend]

Oh dajcie spokój, ja tam lubię mieć kontrolę nad tym co mi się instaluje i jakie serwisy pracują w tle dlatego nie podobają mi się takie praktyki. TO MÓJ KOMPUTER i ja decyduję co instalować, za ekstra dodatki dziękuje nawet jeśli są dodawane w dobrej wierze. Czy tak trudno dodać przy instalacji możliwość wyboru?

[Gość]

Skoro tak się upierasz, to przecież masz w ustawieniach możliwość wyłączenia i włączenia automatycznych aktualizacji. O co tyle hałasu? To jest normalne, wielu osobo przeszkadzało to, że na Viście, 7, zawsze pyta o aktualizację, więc Mozilla spełniła prośbę użytkowników FF i zrobiła automatyczną aktualizację.

[offend]

No trudno żebym takiej możliwości nie miał . Ale zauważ że podobną usługę instaluje Flash Player, Google (przy instalacji np.Chrome albo Picassy), tak samo Apple. Tylko tak dalej a każdy program zainstaluje swoją własną usługę do uaktualniania programu, dziwne że dawniej można było bez tego.

[Gość]

Tylko tak dalej a każdy program zainstaluje swoją własną usługę do uaktualniania programu, dziwne że dawniej można było bez tego.

Kiedyś ludzie nie używali, nie potrzebowali komputerów. Dziwne, że dawniej można było bez tego. Masz wybór. To jest takie czepianie się z Twojej strony. Gdyby M$ nie wprowadził zmian to i Mozilla by nie wprowadzała. Teraz M$ wymyślił "metro", więc według Ciebie FF nie powinien się dostosować?

[offend]

Wiesz ja lubię prostotę i lubię mieć wybór. Kiedy uruchamiasz nowego laptopa to przy windowsie 7 na starcie zamiast 40 paru procesów masz ich 90, to "prezent" od toshiby (czy jakiegokolwiek innego producenta) który nas uszczęśliwia swoim crapware czyli zbędnym oprogramowaniem które musi koniecznie uruchamiać się przy stracie i bez przerwy działać w tle. System przez to jest spowolniony. Producenci oprogramowania idą niestety w tym samym kierunku i nie podoba mi się ten trend.

EOT z mojej strony

[dexter]

O ile wiem, ta usługa nie jest uruchamiana na starcie systemu, ale mogę się mylić.

[Cadd]

Chodzi raczej o to, że instaluje się bez wiedzy użytkownika, który później musi podjąć dodatkowe działania, mające na celu usunięcie oprogramowania, którego nie chciał. A przecież można było dodać okienko z opcją wyboru.
Nie wiem, dlaczego producenci oprogramowania zaczynają traktować użytkowników jak bezmyślne lub leniwe bydło, nie potrafiące lub nie chcące zadbać o porządek na komputerze lub bezpieczeństwo.

[dexter]

Może dlatego, że większość użytkowników faktycznie jest nieco leniwa . "Co, znowu aktualizacja??? Ikonkę zmienili???"

Przejście przez proces aktualizacji polegający na kilkukrotnym kliknięciu OK raz na dwa miesiące dla połowy użytkowników jest skandalicznym i niedopuszczalnym marnotrawstwem myszki. Sprawdź na ranking.pl, około 0.5 - 1 punktu procentowego użytkowników przypada na każdą wersję Firefoksa w przedziale 4-10. Tylko 2/3 użytkowników ma aktualną wersję, co dla Mozilli też jest sporym kłopotem.

Chodzi raczej o to, że instaluje się bez wiedzy użytkownika,

Nie użyłbym tego sformułowania: http://www.mozilla.org/en-US/firefox/12.0/releasenotes/ , na wiki.mozilla.org, na wszystkich portalach IT była mowa o tej zmianie.

A przecież można było dodać okienko z opcją wyboru.

Jest takie okienko: Opcje -> Zaawansowane -> Aktualizacje -> Użyj usługi działającej w tle do aktualizacji

[Cadd]

Przy zwykłym procesie aktualizacji z wersji 11.0 do 12.0 za pomocą opcji "Sprawdź aktualizacje" nie było ani jednej informacji, że prócz nowej wersji przeglądarki instaluje się coś jeszcze. Dopiero w raporcie programu Norton 360 zobaczyłem, że miały miejsce instalacje dwóch, a nie jednego programu.

[Gość]

To po co aktualizujecie? Na tym właśnie polega aktualizacja, że wprowadza zmiany, inaczej nie nazywałoby się to aktualizacją. Może podczas aktualizacji powinno być pytanie o każdą wprowadzaną zmianę? Rozumiałbym oburzenie, gdyby był instalowany program jakiejś innej firmy, natomiast to jest aktualizacja Firefoksa, więc najpierw aktualizujecie, a później krzyczycie, że został zaktualizowany? Macie ciekawą wizję aktualizacji, która nic nie zmienia. Gdyby to zostało umieszczone wewnątrz Firefoksa, to nikt by nic nie mówił, uznałby, że tak jest, a że dodatkowy proces, to wielkie halo.

[Gość]

Przy zwykłym procesie aktualizacji z wersji 11.0 do 12.0 za pomocą opcji "Sprawdź aktualizacje" nie było ani jednej informacji, że prócz nowej wersji przeglądarki instaluje się coś jeszcze. Dopiero w raporcie programu Norton 360 zobaczyłem, że miały miejsce instalacje dwóch, a nie jednego programu.

Zainstalowałeś nową wersję FF. Właśnie nowa wersja polega na tym, że wprowadza dodatkową funkcję, nowe możliwości. Co masz na myśli zainstalowało się coś jeszcze, jakieś obce oprogramowanie, ktoś obcy się podpiął pod FF?

[Cadd]

Nie zrozumieliśmy się - przy aktualizacji FF zainstalował się osobny program o nazwie Mozilla Maintenance Service, który jako odrębna aplikacja jest widoczna w "Panelu sterowania" ---> "Dodaj/usuń programy". Jedyne, czego życzyłbym sobie jako użytkownik to to, by jeśli przeglądarka prócz swej aktualizacji instaluje coś jeszcze, informowała mnie o tym i dawała możliwość zadecydowania, czy będę chciał korzystać z czegoś, co nie jest jej integralnym składnikiem (bo przecież można go odinstalować), a nie żebym dowiadywał o tym czymś w wyniku "grzebania" w opcjach. Tym bardziej, że Mozilla Maintenance Service instaluje się na Windows XP mimo, iż nie jest mu w niczym potrzebny.
Co więcej, jestem zwolennikiem postawy, która polega na instalowaniu ULEPSZEŃ, a nie tego, co NOWSZE. Producenci oprogramowania niestety ostatnimi czasy idą w odwrotnym kierunku - to co NOWSZE niekoniecznie jest ULEPSZENIEM.

[a_nie_mowilem]

Minełły dwa lata od pojawienia się tego posta - dalej uważacie, że automatyczne aktualizacje nie są naruszeniem wolności, przejawem wybitnej nietolerancji?
Działąnia wykożystujące najbardziej wysublimowane techniki manipulacji wkłądające w głowy nieświadomych użytkowników, że takie procesy ułatwiają i usprawniają im życie, a tym samym sprawiają, że użytkownik ma więcej czasu? Ale czasu na co? Na siedzenie przed komputerem i robienie aktualizacji, czytanie reklam i innych śmieciowych, ogłupiających treści. Windows 95 i 98 uruchamiały się szybciej świerzo po instalacji (lub jak ktoś o nie zadbał) niż obecnie 7 czy 8 czy jej następcy. Szybko do pierwszych aktualizacji. Moim zdaniem to nie są pomysły Billa G - do póki on zajmował się MICROSOFTEM (może się mule ale wątpię by twórca chciał zniszczyć swoje dzieło) to był system teraz to najzwyklejszy SWEATBOX -a okienka do których przywykliśmy nie wiadomo kiedy, zostały wyposażone w lustra weneckie.



Drogi USERZE im, żeś młodszy tym szczęśliwszy ...., ja z łezką wspominam banalną zbiórkę pod trzepakiem, gdy Paweł donośnie zagwizdał bo robił to najgłośniej. I co dziś "robimy"? W chowanego? Palec pod budkę i gromkie ja, i ja, ja też .... wyjść na powietrze - po co jak otworzy się okno a kumple są fejsie itp ...

Sorry za dygresje, ale chłopaki byli poirytowani wciskaniem na siłę aktualizacji, ale to dopiero początek inwidilacji i manipulacji "szanownym?" USEREM